Jeszcze dwa lata temu Imperium Prunum u sporej liczby piwnych geeków wywoływało spore emocje. Obecnie to już nie jest ten sam afekt, ale czy to kogoś w ogóle dziwi? I czy ten afekt w jakikolwiek sposób można ponownie rozpalić? Wydaje mi się, że taki był właśnie cel Browaru Kormoran, kiedy zdecydowali się wypuścić Imperium Prunum potrójnie śliwkowane.
Z tej okazji postanowiłem się ponownie powymądrzać, więc łapcie tę felietonową (nie)degustację, chociaż i piwo kosztowane w tym filmie będzie.