Browar Węgrzce Wielkie – buraczano-świąteczny przegląd piw (świąteczne, dubbel, chocolate sout)

Święta za pasem, więc z tej okazji szybki „rzut oka” na trzy piwa z niewielkiego Browaru Węgrzce Wielkie. O co chodzi z tym burakiem i czy pozostałe dwie pozycje będzie można godnie postawić na wigilijnym stole? Tego wszystkiego i nie tylko dowiecie się z poniższego filmu:

Doctor Brew, stare-nowe single hop IPY i trzy różne szkła do piwa (oczywiście na ślepo)

Niech pierwszy rzuci kamień ten, kto pijąc krafty dobrych kilka lat temu nie jarał się nowymi single hopami od Doctor Brew! Ja na ten przykład bardzo dobrze wspominam Vic Secret, a i kilka innych piw spod tego konceptu ze smakiem wypiłem.

Dlatego też z chęcią na tapet wziąłem „wskrzeszone” IPY tej załogi, jakie ostatnimi czasy „Bru” wypuścił na rynek. Tak, tak, wiem że Kopyr już testował, więc to nie ma sensu, aaaaaleeeee gdyby to zrobić przewrotnie? Nie tylko na ślepo, ale przy okazji porównując trzy różne szkła do piwa? Shaker, Teku i Craft Master Grand? Będzie szok i niedowierzanie? Hmmmmmm?

Browar Kormoran, Imperium Prunum i wskrzeszanie sztosów! [#FELIETON]

Jeszcze dwa lata temu Imperium Prunum u sporej liczby piwnych geeków wywoływało spore emocje. Obecnie to już nie jest ten sam afekt, ale czy to kogoś w ogóle dziwi? I czy ten afekt w jakikolwiek sposób można ponownie rozpalić? Wydaje mi się, że taki był właśnie cel Browaru Kormoran, kiedy zdecydowali się wypuścić Imperium Prunum potrójnie śliwkowane.

Z tej okazji postanowiłem się ponownie powymądrzać, więc łapcie tę felietonową (nie)degustację, chociaż i piwo kosztowane w tym filmie będzie.

Piwo pasteryzowane czy nie, czyli blind test nowego Hajera! (plus bonusowe degu)

Wiele mówi się na temat przewagi piwa niepasteryzowanego nad pasteryzowanym. Fachowcy z kolei twierdzą, iż dobrze poprowadzona pasteryzacja formy piwa nie obniży. A ja z kolei od dawna chciałem to sprawdzić na swojej skórze bez sugerowania się czymkolwiek. Na szczęście w moje ręce wpadło nowe piwo z Browaru Hajer – New England IPA z Serii 1000, którego niepasteryzowaną wersję laną dorwałem w sklepie specjalistycznym. Ciekawi jaki wyszło? Bonusowo sprawdzam aktualną formę najlepszego w moich oczach… czy tam ustach i nosie… american stoutu w „pl krafcie”, czyli Farorza.