Nie wiem jak Was, ale mnie już nie dziwią odjechane dodatki w piwie. Wędzone głowy świńskie, mózg owczy, a nawet prawdziwy, księżycowy rogalit. To wszystko już było. Ciekawi mnie natomiast to, jak te dodatki wpływają na smak i odbiór piwa oraz czy ich dodanie faktycznie ma jakikolwiek sens. Jak będzie zatem w RISie z Dwóch Wież, uwarzonym z ingrediencją bekonu?