Środowisko piwnego kraftu to nie tylko beer-geecy, hop-headzi, browarnicy czy blogerzy. To również, a może przede wszystkim, piwowarzy domowi. Bo to właśnie od nich zaczęła się piwna rewolucja. I nie mam tutaj na myśli tylko naszego grajdołka. Piwowarzy domowi są odpowiedzialni za boom kraftu na świecie! Dlatego z nieskrywaną przyjemnością dopinguję wszelkim inicjatywom, w jakich to grono może pokazać się szerszej publiczności. A właśnie takim eventem jest organizowany w katowickim multitapie Absurdalna przez Śląski Oddział PSPD (Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych – przyp. aut.) – Beer Cup Kato.
O co tutaj chodzi? Zgromadzona w klubie gawiedź wybiera anonimowo, przygotowane przez pięciu piwowarów domowych, dwa najlepsze piwa w konkretnej kategorii (styl piwa). Całość rozgrywana jest w formie pucharowej i we wcześniej zaplanowanych terminach. I tak zwycięzcy każdej z bitew przechodzą do kolejnych etapów, których zwieńczeniem jest finał i możliwość uwarzenia zwycięskiego trunku w warunkach komercyjnych. Fajnie? No fajnie!
Sam od dłuższego czasu planowałem wybrać się na jedną z bitew, ale z racji terminów, przypadających każdorazowo na czwarty dzień tygodnia, nie bardzo było to możliwe. Na szczęście układ planet, gwiazd i wszelkich okoliczności doprowadził do sytuacji, kiedy to mogłem pojawić na dwóch piwnych starciach fazy eliminacyjnej. Pierwszym był pojedynek w kategorii Amber Ale. Niestety brak dwóch piwowarów, mało ciekawy styl i niezbyt liczna publika trochę zaniżyły loty całego przedsięwzięcia. Co innego kolejna bitwa, rozgrywająca się pod szyldem Cascadian Dark Ale.
Tuż przed planowaną godziną startu bitwy, główna sala Absurdalnej zapełniła się niemal do ostatniego miejsca. W międzyczasie do stołów „konkursowych” zasiedli piwowarzy w składzie:
Grzegorz Ruciński – Browar Domowy Czarna Szabla
Piotr Góra – Browar Domowy Dwie Twarze
Michał Mutryn, Rysiek Pieczyk – Browar Domowy 41 103
Andrzej Globisz – Browar Domowy Łysa Żmija
Daniel Śledzikowski – Browar Domowy Venom
Szybkie omówienie głównych cech Black IPA i już piwowarzy poczęli lać swoje piwo zgromadzonym gościom. Chętnych było tak wielu, że aż w pewnym momencie zabrakło deseczek degustacyjnych i kart do głosowania. Na szczęście w miarę sprawnie nadrobiono braki i każdy, kto chciał, mógł poczuć się jak sędzia i samodzielnie ocenić wyroby konkursowe.
Sam również postanowiłem sprawdzić, cóż ciekawego mają do zaoferowania butelki, wypełnione domowym Cascadian Dark Ale’em. Jedno z piw od razu wybiło się na pierwszy plan, pokazując iż uwarzenie poprawnej i smacznej „czarnej ipy” w warunkach domowych jest jak najbardziej możliwe. Zgryz miałem z drugim miejscem. Jeden z trunków cechował się o wiele lepszym aromatem, w jakim nie wyczułem obecnych w drugiej próbce estrów. Z kolei smak spowodował nieoczekiwaną zamianę miejsc. Finalnie postawiłem na piwa oznaczone cyferkami 4 oraz 2. Szybkie skreślenie numerków na karcie do głosowania i już można było spokojnie czekać na ogłoszenie wyników.
W tym miejscu ponownie zwrócę uwagę na frekwencję, przez którą liczenie głosów zajęło o wiele więcej czasu, niż przy poprzedniej bitwie. To zdecydowanie duży plus tej odsłony Beer Cup Kato. Na szczęście chwilę po godzinie dwudziestej na scenie Absurdalnej pojawił się prezes Śląskiego Oddziału PSPD z wynikami, jakie prezentowały się następująco:
1 miejsce – piwo nr 4 – Michał Mutryn, Rysiek Pieczyk – Browar Domowy 41 103
2 miejsce – piwo nr 1 – Piotr Góra – Browar Domowy Dwie Twarze
3 miejsce – piwo nr 2 – Andrzej Globisz – Browar Domowy Łysa Żmija
4 miejsce – piwo nr 5 – Daniel Śledzikowski – Browar Domowy Venom
5 miejsce – piwo nr 3 – Grzegorz Ruciński – Browar Domowy Czarna Szabla
Taki rozkład miejsc absolutnie mnie nie dziwi. Mimo iż sam głosowałem na piwa nr 4 oraz 2, tak piwo nr 1 również wypadło smacznie i stylowo. A sam event oceniam bardzo pozytywnie i mam nadzieję pojawiać się na kolejnych odsłonach częściej. O ile oczywiście czas i okoliczności pozwolą. Poza tym dodatkową zachętą dla mnie są co raz to ciekawsze style, które pojawią się już w fazie pucharowej. Natomiast jeśli Wy zastanawiacie się, czy warto, to nie róbcie tego dłużej, tylko wbijajcie do Absurdalnej już dzisiaj – na polu bitwy pojawią się kolejni piwowarzy i zmierzą się w kategorii White IPA.